Zapowiedź 2. kolejki
Pierwsza seria spotkań pokazała nam jak wyrównane w najbliższym sezonie mogą być rozgrywki na pierwszoligowych boiskach. Dla uczestników Fantasy 1 Ligi obecna edycja również będzie bardziej wymagająca. W najlepszej jedenastce poprzedniej kolejki próżno szukać graczy z największym posiadaniem i liderów z poprzedniego sezonu. Czy najbliższa seria spotkań to zmieni?
>> 7 ważnych pytań i odpowiedzi po starcie
Skra Częstochowa – Chojniczanka Chojnice
Skra wywalczyła cenny punkt w Chorzowie. W zasadzie możemy mówić o jej sporym szczęściu, biorąc pod uwagę liczbę sytuacji stwarzanych przez Ruch oraz boiskową dominację piłkarzy Niebieskich. Niewiele można powiedzieć o grze ofensywnej zespołu trenera Dziółki, ponieważ jego zawodnicy skupili się na bronieniu dostępu do własnej bramki i miejscami wyglądało to jak przysłowiowa „obrona Częstochowy”. W całym spotkaniu piłkarze Skry nie oddali celnego strzału na bramkę przeciwników i mieli tylko jeden rzut rożny. Próżno zatem szukać jakichkolwiek jasnych punktów wśród graczy ofensywnych zespołu. Z Ruchem obrana taktyka przyniosła efekt, ale w spotkaniu przeciwko Chojniczance Skra musi zacząć grać w piłkę. Oparcie gry jedynie na murowaniu dostępu do własnej bramki jest najlepszą z możliwych dróg do… spadku. Niepewnie na przedpolu zagrał nowy bramkarz częstochowskiej ekipy, Jakub Bursztyn. Czyste konto zawdzięcza ofiarnym interwencjom kolegów z obrony oraz brakowi skuteczności u przeciwników. Jeśli ktoś wierzy w możliwości defensywy drużyny z Częstochowy może postawić na któregoś z jej obrońców. Mesjasz (1.8, 5 pkt.), Szymański i Brusiło powinni utrzymać miejsce w składzie. Pozytywną informacją dla kibiców z Częstochowy może być fakt, że Skra z Chojniczanką nie przegrywa. W trzech meczach rozegranych na froncie 2 ligi zanotowała trzy zwycięstwa.
Chojniczanka zdobyła punkt na inaugurację. Zagrała bez kompleksów w meczu z wyżej notowanym rywalem i starała się prowadzić grę do jakiej przyzwyczaiła nas w poprzednim sezonie na boiskach 2 ligi. Podobnie zapewne będzie w Bełchatowie, gdzie podopieczni trenera Kafarskiego będą chcieli zagrać o pełną pulę. Ozdobą spotkania w Chojnicach była bramka zdobyta przez Skrzypczaka (1.7, 6 pkt.). Strzał z połowy boiska przy wznowieniu gry po stracie gola będzie mocnym kandydatem do bramki sezonu. Drugie trafienie dla Chojniczanki zaliczył aktywny przy stałych fragmentach gry Grolik. W przypadku tego obrońcy zwracaliśmy już uwagę na jego statystyki bramek i asyst z poprzedniego sezonu. Rundę w 1 lidze rozpoczął obiecująco. Niestety w najbliższym meczu nie zobaczymy go z powodu kontuzji. Podobnie jak wracającego do formy po urazie Niepsuja. Asystę zaliczył na swoim koncie Michał Mikołajczyk. Wahadłowego również bierzemy na radary. Możemy przypuszczać, że w starciu ze Skrą zawodnicy z Chojnic będą zmuszeni do mozolnego budowania swoich akcji w ataku pozycyjnym. Muszą popracować nad liczbą celnych strzałów. Z Tychami były tylko dwa, choć wystarczyły do remisu. Spotkanie będzie okazją do zrewanżowania się Skrze za porażkę w barażach o awans do 1 ligi, w sezonie 2020/2021.
Apklan Resovia Rzeszów – Wisła Kraków
Resovia bez punktów wróciła z wyjazdowego spotkania w Sosnowcu. I choć mecz ułożył się na początku po jej myśli, to nie była w stanie wywieźć z Zagłębia choć punktu. Kolejny raz bramki nie zdobywa napastnik, do siatki trafił pomocnik Mikulec (2.1, 7 pkt.). Zawodnik ten oddał największą liczbę strzałów (5) na bramkę Gliwy. W statystyce tej zero na swoim koncie zanotował natomiast napastnik Wojciechowski. Choć wyrównane statystyki z tego meczu tego nie pokazują, to nie był dobry mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Grzegorczyka. Teraz mają oni mało czasu do kolejnego występu, ponieważ z Wisłą zagrają już w piątek. Wydaje się, że Wisła choć nie pokazała nic wielkiego w swoim meczu to będzie trudniejszym rywalem dla Resovii. Piłarze z Rzeszowa na mecz z Wisłą będą jednak mocno zmotywowani.
Wisła swojego inauguracyjnego spotkania nie może zaliczyć do udanych. Mecz z Sandecją pokazał, że brakuje jej jeszcze zgrania, a organizacja gry nie jest na najwyższym poziomie. Musi także szybko przyzwyczajać się do fizycznej gry na pierwszoligowych boiskach. Za plus można uznać zachowanie czystego konta przez drużynę Brzęczka. Zdecydowanie gorzej wyglądało natomiast kreowanie akcji ofensywnych jego zespołu. Wisła w całym meczu oddała 5 strzałów, z czego tylko 2 celne. To zbyt mało na myślenie o komplecie punktów w starciu z tak doświadczonym zespołem, jakim jest Sandecja. Kolejny raz widoczny był brak typowej 9. W sprawie zakontraktowania zawodnika na tę pozycję nic się nie zmieniło. Fernández grając na tej pozycji traci swoje atuty i widać jak męczy się w starciach z twardo grającymi obrońcami. Krakowski zespół przegrywał rywalizację w strefie środkowej boiska. Tutaj kompletnie zawiódł Fazlagić, a poniżej oczekiwań zagrał Jelić Balta. Dopiero pojawienie się na boisku Bashy poprawiło grę Białej Gwiazdy w tej strefie boiska. Dokonywane zmiany ożywiły poczynania Wisły. Wejście na boisko Pereiry oraz Cissé pozwoliło zespołowi złapać rytm w ofensywie i stworzyć kilka akcji pod bramką Pietrzkiewicza. Niestety nie są oni jeszcze gotowi na rozgrywanie spotkań w pełnym wymiarze. Na plus z meczu w Krakowie można zapisać postawę debiutującego Dudy (1.0, 2 pkt.). Udowodnił, że zasłużył na swoją szansą i może być wartościową postacią tego zespołu. Przed Wisłą mecz w Rzeszowie z teoretycznie łatwiejszym przeciwnikiem, który przegrał swój pierwszy mecz. Jej zawodnicy muszą jednak zaprezentować się w tym meczu zdecydowanie lepiej, aby uspokoić trochę atmosferę wokół klubu. W najbliższym meczu nie zagra Fernández. Oficjalnie przez uraz kolana. Nieoficjalnie mówi się, że najchętniej odszedłby z klubu. Do kadry meczowej mają wrócić Gruszkowski oraz Młyński.
>> Tutaj wszystkie mecze w jednym miejscu